Miłośnicy sportu zwykle tracą poczucie czasu, gdy wpadną w wir rywalizacji. Emocje związane z następną rundą oraz nieodparta chęć rewanżu sprawia, że zupełnie zapominamy ile godzin spędziliśmy na boisku. Aby uzdrowić panów z nieuleczalnej choroby spóźniania się na umówioną godzinę i pozbawić wymówki „nie miałem zegarka” projektant Max Germano opatentował kolejny zmyślny wynalazek.
Zegarek zakłada się podobnie jak opaskę: w okolicach nadgarstka i kciuka, dzięki czemu nie blokuje on swobodnych ruchów ręki. Wykonano go z elastomerów – delikatnych w dotyku włókien sztucznych, które przywracają kształt rzeczy po ich deformacji.
Wyświetlacz zegarka wskazuje godzinę, datę oraz mierzy puls. Ten niezwykły gadget zaskoczy kolegów i zadba o Twoje bezpieczeństwo. Wprawdzie to dopiero projekt, ale zainteresowanie nim jest ogromne.