Wzmacniacz tylko dla koneserów – Raysonic SE-20MkII część 2

Spis treści

Po włączeniu budzi się od razu i błyskawicznie zaczyna grać. Wiadomo przyda się 15 minut na rozgrzewkę biorąc pod uwagę aspekt że lampy mają określoną żywotność. Należy pamiętać o dobrym doborze kabli. Znana jest zasada, że gdzie lampa tam tam i srebro zazwyczaj można spotkać jednakże próba z kablami głośnikowymi Zu Ibis nie przyniosła zamierzonych efektów. Może dlatego że ibisy potrzebują od amplifikacji za dużo nakładu pracy?. Dźwięk wydawał się lekko wymuszony. Wymieniłem kable na Slinkylins 1 ( co było dość trudne), system złapał oddech i mogłem wreszcie posłuchać tak jak Raysonic przedstawiał w opisach. Niestety pierwsze rozczarowanie to brak obiecanych 300B, nie uświadczyłem tej magii i czarów. Warto zwrócić uwagę na skraję pasma. Niestety najwyższe składowe z tego wzmacniacza nie są najwyższe. Nie lśnią tak, jak praktycznie powinny z dobrą triodą.

post 107 100003561 1274443523 166x250 Wzmacniacz tylko dla koneserów   Raysonic SE 20MkII część 2

Bas również można uznać adekwatnie deklarowany 8W na kanał. Potrafi być zróżnicowany i szybki, niestety o potędze i masowaniu trzewi możemy zapomnieć. Zazwyczaj reguły SET-y na 300B i kolumny wysoko efektywne trafiają do osób słuchającej kulturalnej muzyki. Ja testując w ogień puściłem AD/DC czyli kapela dość wybuchowa i mało audiofilska. Musze przyznać że na tak ostrym repertuarze, nie tylko nie poległ, ale udało mu się stworzyć coś na wzór koncertowej atmosfery.  Nie było retuszu ani upiększania, i tego czego najbardziej nie lubię naciągania na głośniki pończochy. Blachy nie miały tendencji do kłucia w uszy i “cykania”. To one nadają rytm nagraniom i są odpowiedzialne za całkiem przekonującą motorykę. Przyznać trzeba że Raysonic to budujący scenę za linią kolumn i niezbyt chętnie wkraczający w szerz za bazę przez nie ustanowioną. Jest to typowa konstrukcja dedykowana już ukształtowanemu, dojrzałemu nabywcy. Który posiada w swej kolekcji dość kameralny repertuar. Ciekawa zabawa może wystąpić podczas wymiany lamp. Takie posunięcia mogą spowodować podniesienie wartości takiego wzmacniacza. Obecnie producenci oferują możliwość testowego odsłuchu szklanych baniek w zakątku własnego domu. Jeśli więc ktoś szuka porządnie wykonanego i łatwego w obsłudze wzmacniacza lampowego to proponuje Raysonica – brzmienie oraz ergonomia na pewno przypadnie nam do gustu. Cena takiego wzmacniacza zaczyna się od 12 tyś zł.

Powiązane artykuły