Renault Picnic

Spis treści

Wyobraźmy sobie taką sytuację: po tygodniu ciężkiej pracy chcemy odpocząć z dala od miejskiego zgiełku, więc w sobotni poranek pakujemy wiklinowe kosze pełne jedzenia, rowery i ruszamy na piknik. Kiedy docieramy na miejsce, pogoda płata nam figla i upalne słońce zachodzi za ołowiane chmury, które przynoszą ulewny deszcz. Ta koszmarna wizja nie grozi tym, którzy w przyszłości staną się właścicielami Renault Picnic.

Nadrzędnym celem projektanta Gabriela Wartofsky’ego był ekologiczny charakter wozu. Samochód ma zaadaptować środowisko naturalne i stworzyć w nim warunki komfortowego wypoczynku, ale nie ingerować w przyrodę. Stąd zerowa emisja spalin auta. Ale to dopiero początek ekologicznych nowinek w dziedzinie motoryzacji. Zewnętrzne panele wykonano z kompozytu z konopi, a budulcem siedzeń jest pianka sojowa. W rezultacie oznacza to zmierzch autozłomów, bowiem samochód ulegnie naturalnemu rozkładowi na związki przyjazne dla środowiska.

Renault zadbał również o walory estetyczne auta. Dzięki wbudowanym w karoserię diodom LED, samochód stanie się ruchomym dziełem sztuki. Polikarbonowe okna wyświetlą wybrane przez właściciela obrazy i ozdobią model ciekawą kompozycją graficzną. Auto zasilane jest baterią litowo-jonową i napędzane 2 silnikami wbudowanymi w piasty tylnych kół.

Przesuwane boczne drzwi zapewniają szerokie i wygodne wejście do auta. Renault zadbał również o fanów jednośladów, przygotowując dla nich montowany do tylnego zderzaka stelaż do transportu rowerów. Wewnątrz sprzętu przewidziano 4 fotele. Dodatkowe miejsca siedzące uzyskamy otwierając drzwi bagażnika lub wysuwając przednią część maski. Renault Picnic posiada wbudowany w tablicę rozdzielczą , który integruje większość funkcji (system dźwiękowy, nawigację GPS), co niewątpliwie ułatwi początkującym kierowcom obsługę wozu.

Powiązane artykuły