Wielu ludzi popełnia błąd utożsamiając luksus z nieumiarkowanym i często bezmyślnym wydawaniem ogromnych sum pieniędzy. Oczywiście, w dużej części przypadków takie myślenie znajduje potwierdzenie w rzeczywistości, jednak czasem producenci proponują odrobinę ekskluzywności i stylu również tym mniej zamożnym. Tym razem nie dość, że propozycja jest stylowa i elegancka, to jeszcze przyjazna środowisku naturalnemu.
Poszukującym nowoczesnych rozwiązań postanowiła dogodzić amerykańska firma Clayton Homes, będąca producentem oraz dystrybutorem domów prefabrykowanych, czyli powstających z wcześniej przygotowanych, dużych elementów. i-House, który z dużym prawdopodobieństwem zawdzięcza nazwę produktom Apple’a, został stworzony, by ulżyć naszej planecie i jej klimatowi. Dzięki ciężkiej pracy inżynierów konstrukcja może poszczycić się wyśmienitymi “osiągami”; zużywa o co najmniej 30 procent energii mniej niż domy budowane tradycyjnymi metodami.
Oszczędność energii i zasobów jest efektem dość oryginalnych rozwiązań z różnych obszarów budownictwa. Poczynając od paneli słonecznych (opcjonalnie) i okien zatrzymujących ciepło wewnątrz, kończąc na drobiazgach pokroju zapobiegających nadmiernemu upuszczaniu wody kranach oraz maksymalnie wytrzymałej podłodze bambusowej. Nie zapomniano również o możliwości oczyszczania deszczówki. Koszt zaopatrzenia domu w energię to miesięcznie średnio 70$ i nawet dwukrotnie mniej w przypadku zamówienia wspomnianych wcześniej paneli solarnych.
Wiemy już, że i-House jest tani w eksploatacji, jednak co z kosztem nabycia? Otóż cena jest całkiem przystępna – 75 tysięcy dolarów za chatkę o powierzchni 67 metrów kwadratowych lub 93 tysiące za 95 metrów. Clayton Homes zakłada sprzedaż dwóch tysięcy “zielonych” domów w ciągu 18 miesięcy od momentu premiery. Biorąc pod uwagę możliwości, które i-House oferuje i jego cenę, plan w żadnym razie nie wydaje się być szalony.