Poznając cudze dawno nie zaglądaliśmy do Afryki, a przecież poza Egiptem, Tunezją i Maroko jest wiele miejsc, które pasjonaci odkrywania tajemnic świata powinni zobaczyć. Jednym z takich miejsc jest Kenia.
Kenia – państwo położone we wschodniej Afryce nad Oceanem Indyjskim. I to właśnie wschodnia część kraju to ośrodek turystyczny, a w niej zwłaszcza Mombasa – miasto portowe, w którym stykają się kultury afrykańska i arabska. Na szczególną uwagę zasługuje twierdza Fort Jesus wybudowana przez Portugalczyków, w czasie w którym rozpoczęli kolonizację wschodniego wybrzeża Kenii. Szanujący się turysta nie wyjedzie z Kenii, jeśli nie odwiedzi Nairobi, czyli stolicy państwa. W każdym państwie, do którego się udajemy stolica powinna być żelaznym punktem wycieczki, nawet jeśli wizyta ma być krótka.
Wracając jednak do Nairobi, to nowoczesne miasto, które jest nie tylko politycznym ośrodkiem kraju, ale także gospodarczym i kulturalnym. W stolicy Kenii europejski turysta poczuje się prawie jak u siebie, w ścisłym centrum swoje butiki mają największe sieci handlowe świata, a z hoteli i Hilton oraz Intercontinental się znajdą. Oczywiście można jechać ponad 6 tysięcy kilometrów, żeby spać i jeść w znanych na całym świecie hotelach oraz przywieźć ubrania z sieciówek, które mamy pod nosem, ale urlop w Kenii można też spędzić inaczej, poznając bogactwo tego kraju.
Ale skoro już jesteśmy w Nairobi to rozpocznijmy zwiedzanie od Parku Narodowego Nairobi wielkości 117 km kwadratowych. Na tej powierzchni niewiele mniejszej niż terytorium Lichtensteinu można na własne oczy przekonać się jak wielka różnorodność gatunków zwierząt panuje w Afryce. Myśliwi z aparatami zamiast dubeltówek mogą zobaczyć gepardy, lwy, zebry, żyrafy czy hipopotamy. Zawiodą się miłośnicy słoni, gdyż w Parku Narodowym Nairobi ich nie ma. Ich zapraszamy do pozostałych parków kenijskich Tsavo czy Amboseli. Tam uważni mają szansę dostrzec wielką piątkę.
Przemierzając rozległe tereny Kenii jesteśmy już na zachodzie i oto przed nami wielkie i piękne Jezioro Wiktorii – trzecie pod względem powierzchni jezioro na świecie. W Kenii panuje ogromne zróżnicowanie klimatyczne, północ kraju do suchy gorący klimat sprzyjający powstawaniu sawann i tereny pustynne, część południowa i okolice Jeziora Wiktorii to z kolei wysokie temperatury i duża wilgotność powietrza stąd lasy równikowe.
Jeśli chodzi o kenijską kuchnię, to obowiązuje w niej zasada, że każdy przybysze, którzy przez wieki osiadali w Kenii zostawiali jakiś swój ślad, stąd potrawy narodowe mają w sobie ślady hinduskie, arabskie, angielskie czy amerykańskie. Do najpopularniejszych potraw, których nie sposób nie spróbować należą nyama choma, czyli pieczeń z kozy oraz matoke – potłuczone zielone banany. Piwosze na pewno nie przejdą obojętnie wobec muratina, czyli kenijskiego piwa produkowanego z sfermentowanej trzciny lub buzaa, którego podstawą jest sfermentowana kukurydza.
Życzę więc udanych polowań na wielką piątkę oraz smacznego.
Zdjęcia: commons.wikimedia.org