Każdy chyba człowiek na tej planecie, słyszał choć raz o odbywającym się w Cannes, festiwalu filmowym. Ja osobiście cenie go wyżej niż Oskary, dla mnie to rozdanie Oscarów to Amerykańskie Cannes, a nie wedle opinii odwrotnie. Ale wracając do temu, w tym roku, nie byłem zaskoczony przyznanymi nagrodami, i chyba nikt nie był.
Złotą Palmę za najlepszy film zdobył Terence Malick za film “Drzewo życia”, możemy tam spotkać takich aktorów jak Sean Penn czy Brad Pitt. Film ten wzbudza bardzo duże emocje w ludziach, ja uważam go za arcydzieło.
Opowieść rodziny, ze środkowego zachodu, odpowiada na wiele pytań jeśli chodzi o życie i egzystencję, mamy tutaj przedstawione losy Jacka, który opisuje swoje relacje z ojcem, niby oklepane ale, coś w sobie ten film ma. Laur za najlepszą rolę kobiecą przypadł Kirsten Dunst, grającą w filmie “Melancholie”, reżyser tego filmu, to jednocześnie największy skandalista tego festiwalu, Lars von Tier. Najlepszym aktorem został odtwórca głównej roli w filmie “The Artis”, Jean Dujardin, a nagrodę dla najlepszego reżysera otrzymał Nicolas Windinga. W jury 64 festiwalu filmowego w Cannes, zasiadały takie gwiazdy jak Uma Thurman czy Jude Law, na czele z Robertem De Niro.